[Czuwaj] Metody Rafała Klepacza i jegopopleczn ików

Ryszard Rutkowski ryszardrutkowski w tlen.pl
Czw, 2 Kwi 2009, 12:24:25 CEST


Po przeczytaniu tych kilku maili postanowiłem nie ciągnąć wątku wczorajszego tekstu, bo nadal nie wierzę, że ktokolwiek poważnie może się do niego odnosic. Myślę więc, że żartujecie. W tym także autor poniższego maila. Więc jeśli ściemniał - dałem się wrobić, bo mam kilka pytań.

On Thu, 02 Apr 2009 11:01:36 +0200, <steppenwolf44 w op.pl> wrote:

>
> Jeśli to był żart, to naprawdę bardzo kiepski. Po prostu makabryczny,  
> jak napisałem wczoraj. I całkowicie nieprzemyślany, bo szkodliwy dla Was.

A w jaki sposób szkodliwy? Co się może stać teraz?

> Jak rozumiem, informacja o kandydowaniu Kasi Krawczyk na funkcję  
> naczelniczki i o składzie jej Głównej Kwatery też jest żartem?

No tego bym jednak nie wykluczał stanowczo...

> W sumie to dobrze, bo w sytuacji kiedy naprawdę dużo osób zdążyło  
> wczoraj przeczytać, że "Kasia Krawczyk (...) jest w tym układzie tylko  
> zręcznie sterowaną marionetką" i że niezależnie od składu GK, związkiem  
> kierował by "z tylnego siedzenia" Rafał Klepacz, 

Rafał Klepacz to jest tak potężny, że nawet u mnie w pracy siedzi za fotelem i mi szepce, co mam mówić. Luudzie!! Ja naprawdę bardzo szanuję Rafała, no WIELKI CZŁEK, i ten HSR wymyślił, i pisze mądre rzeczy, i koraliki ma fajne na szyi.... Ale zaprawdę, nie ma sekty Klepacza! Nie chce być niemiły, ale jestem nawet przekonany, że Rafał Klepacz nie jest liderem pośród autorów bloga ZHP24.net. No wiem, że to dziwne, ale tam po prostu nie ma lidera. Niesamowite, nie? Nie wiem dlaczego tak bardzo jesteście zafiksowani na tym punkcie, ale już czas obalić kolejny mit w tej organizacji. A osoba Rafała K. zaczyna być równie mityczna jak Józefa K. w niektórych "dzielniach".


> wszystkie plotki stawiające w złym świetle Rafała Klepacza i jego  
> popleczników, w tym opowieści o braku skrupułów w stosowaniu przez tą  
> ekipę czarnego PR-u. Nawet gdyby tekst, na który powoływali by się  
> przeciwnicy tego środowiska był tak naprawdę mistyfikacją, to i tak  
> osoby które chciały by wierzyć w zawarte w nim informacje - uwierzyły by.

Na to się nie nabiorę. Tu nie trzeba było mieć poczucia humoru, a odrobinę intelektu, żeby wiedzieć że to żart. Musiałeś to wiedzieć.

>
> Więc nie wiem czy to było Waszym celem, czy też to wyszło tak niechcący,  
> ale udało Wam się zastosować najczarniejszy pijar... wobec samych siebie!

I co? Nie zostanę członkiem GKi ds. kontaktów z innymi organizacjami? No szkoda... Bo już projektowałem wezwanie do zapłaty dla ZHR za używanie naszego znaku towarowego w postaci KH bez licencji. Rozwiązałoby to trochę problemów finansowych ZHP. A tak - lipa...


-- 
Pozdrawiam
Ryszard




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj