Re: [Czuwaj] Czynne prawo wyborcze tylko dla drużynowych - instruktorów
Piotr Kołodziejczyk
kip.kolodziejczyk w gmail.com
Wto, 14 Kwi 2009, 11:12:32 CEST
W dniu 13 kwietnia 2009 20:16 użytkownik Darek Brzuska <brzuska w mp.pl> napisał:
> Kilka dni temu Czesław, a ostatnio Marcin był łaskaw awansować mnie na
> idiotę.
> Po drodze jeszcze Sikor, trochę innymi słowy ale jednak, zarzucił mi
> zadufanie z powodu mojej pracy w zespole statutowym.
No coz, wypada zacytowac klasyke "Mirmilku! Nie desperuj!" :))) W
niczym nie umniejszajac wymienionym powyzej osobom, to nie traktujmy
ich zdania jako wyroczni (zreszta wogole nie traktujmy zdania nikogo
jako wyroczni..).
Spokojnie Darku, czy mamy w celach terapeutycznych uruchomic lancuszek
pt." Wpisujcie miasta ktore uwazaja, ze Darek to nie idiota..." ;P?
>
> Straciłem chęć do dyskusji. Chciałem zapytać Was o zdanie co do paru
> kontrowersyjnych i bardzo moim zdaniem wątpliwych pomysłów, takich jak
> koncepcja, by delegatów na Zjazd Związku wybierały zjazdy Chorągwi. I co
> do kilku innych koncepcji, jakoś przez Was nie dostrzeżonych.
>
> Ale wychodzi na to, że szkoda Waszego czasu na dyskusję z takim idiotą jak
> ja. Więc nie będę marnował Waszego czasu.
>
To nie tak. Po prostu to sa na tyle powazne sprawy, ze trudno je
zmiescic w 1-10 zdaniach maila na liscie.
Niektorzy to czynia i chwala im za to, inni dokonuja tylko mniej lub
bardziej skompresowanej analizy.
Mam wrazenie, ze potrzebujemy czegos zupelnie nowego. To nie jest
kwestia na ten zjazd, tylko pewnie na nastepny. Musimy zaczac myslec
inaczej o calym ruchu, bo koncepcja wielkiej, a zarazem jednolitej i
nowoczesnej organizacji moim zdaniem sie przezyla. Jestem wielkim
zwolennikiem demokratyzacji na jak najnizszym poziomie. Nie dlatego,
ze to spowoduje jakas istotna zmiane w calym zwiazku. Tylko na
najnizszym poziomie (w szczepach, hufcach) jest miejsce, zeby nauczyc
mlodych ludzi na czym polega demokracja. I mam na mysli tu takiej jej
elementy, jak samorzadnosc, dyskurs, idea, otwartosc.
To w szczepie/hufcu ktos powienien nauczyc sie wspolpracowac z innymi
w oparciu o procedury demokratyczne, aby potem byli w stanie na
poziomie choragwi, czy samorzadu gminnego, miejskiego, parlamentu
umiec sie skutecznie dogadac dla dobra calego kraju. I to jest nasze
zadanie. Glownym bowiem problemem naszego kraju jest bowiem brak
umiejetnosci skutecznego porozumienia w duchu wartosci
demokratycznych i dla wspolnego dobra. Tego musza sie jednak ludzie
uczyc od malenkosci, bo nie uczeni okazuja malosc dzialajac gdy
dorosna.
Idac naprzeciw temu pogladowi uwazam, ze powinnismy zdecydowanie
zdecentralizowac (nawet bardziej niz na poziomie choragwi) zarzadzanie
organizacja. Bo harcerstwo dzieje sie w druzynach. Gdyby kazdy
harcmistrz, lub podharcmistrz (ktory nie prowadzi druzyny) wystepowal
w roli splecznego doradcy, tutora, opiekuna, wizytatora - jednej
jednostki (a teoretycznie ma do tego kwalifikacje), to pewnie byloby
wiecej z tego pozytku niz ze wszystkich innych dzialan na poziomie
hufca/choragwi/GK.
Nie jestem oczywiscie takim rewolucjonista, tylko chce wskazac, ze
majac bezposrednio do czynienia z druzynami, z roznych wzgledow nie
potrzebowalem niczego z poziomu wyzszego niz hufiec. Ani dotacji, ani
ksztalcenia (bo to hufcowe wystarczalo), ani bazy, ani rachunkowosci.
I to w moim odczuciu swietnie dzialalo.
Dlatego sadze, ze powinnismy opierac sie docelowo na niewielkich
Ruchach Prog. Met. , lokalnych i krajowych, wspolnotach hufcow,
szczepow. Tam sie powinno podejmowac 80% wszystkich decyzji lacznie z
metodycznymi. Na "gorze", to potrzebujemy badan i strony
internetowej...
Dlatego, Darku koncepcja by wyborow delegatow na zjazd zwiazku
wybieraly zjazdy chorgwi nie podoba mi sie wogole.
Zwrot w kierunku centralizacji zupelnie nie przystaje do czasow, jak i
do celow wychowania mlodziezy na dobrych obywateli.
Nigdy nie bedziemy juz jednolici, sprawni, kierowni przez jednego
wspanialego Wodza. Zreszta przyklad ostatnich zmian (najlepsi moim
zdaniem harcmistrzynie i harcmistrzowie w tym Zwiazku nie potrafili
sie dogadac przed ostatnim zjazdem i do tej pory wylaza rozne
niesnaski) - dobitnie to pokazal. Potrzebujemy czegos zupelnie nowego
dla ruchu, a nie poprawek centralistycznych w statucie.
admiral
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj