[Czuwaj] RoverWay 2009 - lessons learned

[Michał Senk]

Witam,

w ogniu dyskusji dotyczącej Jambo 2007, mam wrażenie, że ucieka nam kwestia
RoverWay 2009.
W sprawie RW pośrednio wypowiedzieli się już g00rek:
> Czoczo i jego komenda są teraz źli, bo przez  nich nie odbędzie się
> RoverWay. Nawet sformułowanie w newsie ("nie złożyli żadnych
> wniosków") przecież jasno sugeruję ich winę. (Szkoda, że tak brzmi
> tylko wyrwane z konekstu - nie złożyli żadnych wniosków, bo
> ministerstwa wyraźnie powiedziały że na kasę nie ma szans, więc po co
> składać?).

oraz Sławomir Waś:
> Chyba jednak nie bez przyczyny powraca temat owej fundacji. Bo jak już 
> napisał Goorek - właśnie druhowie, którzy popełnili te same błędy co
ekipaą 
> Roverwaya, odwołują ją sugerując nic nie robienie w kwestii pozyskania 
> finansowania zewnętrznego.

Czy możecie napisać coś więcej w tym temacie?
Czy uważacie, że powody odwołania komendy są zasadne, czy też przesadzone?
Jeżeli uważacie, że komenda nie powinna być odwołana, tylko powinna zrobić
x, y, z, to też o tym napiszcie.
Czy uważacie, że można w takiej sytuacji mówić o "winie" lub "braku winy".

Czy w tym wypadku (i w przyszłości w innych) można było coś zrobić lepiej w
kwestii finansowej?
Może wszystko było dobrze, tylko zmienił się kurs euro?

Dla przypomnienia:
http://roverway.zhp.pl/aktualnosci/items/odwolanie-komendy-i-zwroty-odplatno
sci-09.html

Tylko mam prośbę, by nie pisać:
"Nie wiem co powinni zrobić, ale na pewno nie powinni wykładać ze swojej
kieszeni 300 tys."

Mi naprawdę zależy na wyciągnięciu wniosków z tej sytuacji.
Daleki jestem od tego, żeby "wycierać sobie usta" odwołaną komendą RW 2009.
Chciałbym jednak, aby ktoś przeanalizował sytuację, od początku do końca,
wyciągnął wnioski i się nimi podzielił publicznie.

Część informacji znajduje się tutaj:
http://roverway.zhp.pl
część tutaj:
http://zhp24.net/index.php/2009/04/jak-strzelic-sobie-w-stope-czyli-o-wizeru
nku-zhp-na-prowincji/

Pozdrawiam,

Michał Senk