[Czuwaj] Re: Ustawa o harcerstwie
Michal Gorecki
g00rek64 w gmail.com
Czw, 12 Lut 2009, 12:37:08 CET
W dniu 12 lutego 2009 12:22 użytkownik Aleksander Senk <senk w post.pl> napisał:
Żyjesz! :D
Odniosę się najpierw do ostatniego fragmentu listu. Otóż jeśli chodzi
o mnie to rzeczywiście chciałbym wiedzieć które przepisy nad tak
bardzo ograniczają - serio, bez ironii. Realnie. Bo dalej wydaje mi
się, że w zdecydowanej większości sami siebie ograniczamy.
Po drugie uważam (choć trochę mniej stanowczo niż niektórzy), że
dawanie przywilejów określonym grupom jest bezsensowne. Czy trzeba to
załatwiać na poziomie ustawy? I znowu pytam, tym razem prawników - czy
ustawa to dobry "szczebel" do takich spraw? Owszem silny, ale chyba
dość mało realny. Czy nie wystarczyłoby rozporządzenie, albo coś
jeszcze "słabszego"? Tu rzeczywiście moje myśli biją się między dwoma
utopiami.
Utopia 1 - przekonanie parlamentu że pełnimy bardzo ważną rolę (bo
imho obecnie pełnimy coraz mniejszą)
Utopia 2 - uporządkowanie innych ustaw.
Nie wiem która jest bardziej niemożliwa, niestety...
I po drugie - właśnie nasza rola AD 2009. Czekam niecierpliwie na
wyniki ewidencji. Ile nas naprawdę jest? Ustawodawcy nie obchodzi
pewnie wielka historyczna rola na jaką możemy się powoływać, tylko co
takiego robimy dzisiaj właśnie. A tu niestety "rozmiar ma znaczenie"
;) (przepraszam że znowu zartuje). Organizacja która ma mieć znaczący
wpływ na Polskę nie może być malutka, bo nikt jej nie będze traktował
poważnie... Tym bardziej że nawet jako ta malutka nie przykłada się
moim skromnym zdaniem, patrząc na całość, do budowy społeczeństwa
obywatelskiego ani żadnych innych pozytywnych rzeczy, tylko głównie
ciągle drepcze pod pomnikami i wchodzi na drzewa.
Nie widzę, zupełnie nie widzę przekonywania parlamentu do tejże
ustawy. Sorry - ja, urodziny niepoprawny optymista.
Tym bardziej że nie wiem kto miałby to robić, skoro mamy obecnie tyle
ważniejszych tematów i nie ma kto się nimi zająć...
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj