Re: [Czuwaj] Pytanie do GK, było: posredniosc w wyborach

seascout czwartak w gmail.com
Pon, 1 Cze 2009, 00:30:10 CEST


Dzięki Przemku...

Odniosę się na razie tylko do pkt. 3.

Jeśli silna Radę, nazwiemy zarządem, która zatrudni profesjonalny
personel wykonawczy, to czym będzie różnił taki zarząd, od rady, która
zatrudnia zarząd?

Bo dla mnie idea jest ciągle ta sama. Społeczny nadzór nad
profesjonalnym (zawodowym) personelem wykonawczym.

I czy nazwiemy to: społeczna Rada <---> zawodowa GK
czy: społeczna GK <---> zawodowe biuro
czy: społeczna Rada <---> zawodowy zarząd

To nie ma chyba wielkiego znaczenia...

 Przemku, mi się wydaje, że trudno jest zarządzać organizacją o
konflikcie wpisanym w strukturę. Tak mamy teraz. GKę wybiera Zjazd a
ocenia Rada Naczelna. To powoduje, że w GK trudno się pogodzić z
decyzją rady, która jej (GK) nie wybierała. Cele Rady i cele GK, mogą
nie być zbieżne - skoro wybrano ekipę, która (zakładam) miała jakiś
program, a rada każe robić coś innego. Co jest wiążące? Obietnice /
zobowiązania przed Zjazdem, czy decyzje Rady?


A co do tego, ze trudno taka organizacja zarządzać... Wszystkim
(łącznie ze spółkami, ale też większością organizacji w Polsce i w
Europie) jakoś się udaje... Dlaczego będzie trudno zarządzać taka
organizacją?

Seascoutt


01-06-09, Przemysław Marchlewicz <przemyslaw.marchlewicz w zhp.pl> napisał(a):
> to ja odpowiem,
> Oczywiście czytam listę (choć przyznam, że ostatnio mało uważnie, czasu
> brak), czytamy prasę harcerską i mam własne zdanie i się go nie wstydzę. A
> więc:
> 1. nie czuję się zakładnikiem komendantów chorągwi i jakoś nie boję się
> stawiać tez wśród komendantów niepopularnych, raczej jestem ich partnerem-
> zależy mi na dobrej współpracy z nimi, bo chcę z nimi realizować różne
> projekty i pomysły dobre dla Harcerstwa . Pracuję społecznie więc nic nie
> przesłania mi dobra organizacji. Dziś dla mnie problemem jest skończenie
> reformy majątkowej i ustabilizowanie sytuacji finansowej związku. Pewnie mi
> się to nie uda ale będę się bardzo starał- komendanci mi niestety ani nie
> pomogą ani nie przeszkodzą. Mam w każdym razie nadzieję, że jak inni
> instruktorzy będą mi choć kibicować.
> 2. GK w mojej ocenie powinna być silna i mieć silny mandat- wolę aby
> pochodził on od Zjazdu. Siła GK to jednak przede wszystkim uprawnienia
> nadzorcze wobec chorągwi (które, chorągwie, są jak wiemy lepsze i gorsze), a
> te w projekcie Statutu zostały de facto zlikwidowane i to mi się nie podoba.
> 3. Silna Rada- ok., niech będzie (jestem zdecydowanym zwolennikiem
> społecznych ciał- dziś GK, poza jedną osobą jest w całości społeczna)  ale
> nazwijmy ją zarządem organizacji i przekażmy jej tyle samo odpowiedzialności
> co władzy. Cała władza w rękach rad to z punktu widzenia teorii zarządzania
> nie najlepszy pomysł, bo organizacja (firma, itp.) robi się trudna do
> kierowania. Ja nie czułbym się komfortowo w sytuacji, gdy jestem społecznym
> skarbnikiem czy członkiem zarządu i odpowiadam czasem całym prywatnym
> majątkiem za czyjeś decyzje. Chyba każdy na moim miejscu by się nie czuł z
> tym komfortowo.
> 4. nie bronię ani nie atakuję projektu Statutu- po prostu się z nim nie
> utożsamiam. Doskonale zdaję sobie sprawę, że zarówno są komendanci chorągwi,
> którzy wolą być wybrani przez rady, bo zjazd może ich nie wybrać jak i są
> instruktorzy, którzy poprzez Radę Naczelną podjęliby próbę zmiany władzy w
> ZHP, a wiedzą, że zjazd może ich nie wybrać, jak i komendanci, którzy mają
> rady przeciwko sobie. Ja się w to nie chcę angażować.  Pewne kwestie
> popieram zdecydowanie (likwidacja członkostwa wspierającego) i zdecydowanie
> odrzucam (pozbawienie drużynowych prawa głosu). Generalnie jestem
> zwolennikiem zmiany treści obowiązującego statutu a nie pisania go od nowa.
> Jestem pełen podziwu dla Rafała Sochy i kilku osób bardzo zaangażowanych w
> prace i widzę jej (pracy) ogrom ale mam wrażenie że eksperyment się jednak
> nie udał. Wydaje mi się, że zmiana jakościowa organizacji, której wszyscy
> dokonujemy w ostatnich latach (ach, czy pamiętacie zjazd z roku 2000) będzie
> trwała kilka lat ale generalnie statut w niej nie pomoże zbytnio. Ja
> wolałbym ocenić rzetelnie przyjęcie osobowości prawnej przez chorągwie,
> zastanowić się co zrobić ze spadkiem liczebnym, przeprowadzić rzetelny
> przegląd realnego stanu organizacji i myśleć jak poprawić wizerunek
> Harcerstwa w społeczeństwie, pracować nad programem i nade wszystko pozbyć
> się długów. Do tego nowy statut nie jest moim zdaniem niezbędny. Pozdrawiam
> serdecznie
> Przemek Marchlewicz
>
> -----Wiadomość oryginalna-----
> Od: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net [mailto:czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net]
> W imieniu Michal Gorecki
> Wysłano: 31 maja 2009 21:40
> Do: Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.
> Temat: Re: [Czuwaj] Pytanie do GK, było: posredniosc w wyborach
>
> W dniu 31 maja 2009 21:32 użytkownik seascout <czwartak w gmail.com> napisał:
>> Może to jednak jest tak, że obecna GK jest trochę zakładnikiem
>> chorągwi? Więc może nie wypada stawiać tez przeciwnych do zdania
>> chorągwi?
>>
>> Zaznaczam, że może się mylę...
>
> Ja na razie stoję pod szafą. I wołam. Rafale! Przemku! Hop, hop! :D
>
> g00rek
> --
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> -----------------------------------------------
> Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
>
> --
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> -----------------------------------------------
> Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
>


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj