[Czuwaj] Po forum programowym w Zaleczu

Rafal seascout w o2.pl
Wto, 24 Mar 2009, 18:09:23 CET


>
>
> No ale poczekam az napisze coś kto był.
>
>

Żeby było jasne,

Mi się pomysł wdrożenia RAP podoba.

Prezentacja Rafała był jasna, klarowna, czytelna. Miała parę błędów.



Na przykład Rafał zauważył, ze wg WOSM program to jest to co skauci robią,
jak robią i dlaczego to robią. Rafał zauważył nawet, ze to jest dla nas
(programowców) zapewne rewolucyjne podejście.



Kłopot polega na tym, ze dla mnie ta rewolucja miała miejsce w 2005 roku,
gdy Zjazd (również głosem Rafała) zatwierdził podstawy wychowawcze, w
których jest to dokładnie napisane, że program to jest to, co się robi, jak
się robi i po co sie robi... A więc na forum programowym w Załęczu wyważono
drzwi otwarte od 4 lat...



Trochę mnie tez zirytowało nabijane sie z tego, ze prawdopodobnie na
Zjeździe w Bydgoszczy w 1991 ktoś źle przetłumaczył jakiś dokument, WOSM.
Znaczy nie irytowałbym się tak bardzo, gdyby w prezentacji Rafała też nie
było błędów w tłumaczeniach, np. self education przetłumaczone, jako
samoedukacja (?).



Natomiast zaproponowany sposób implementacji RAPa nie budził moich
zastrzeżeń. A nawet ucieszył, bo RAP przewiduje (o ile znowu ktos czegoś źle
nie przetłumaczy) centralne propozycje programowe. Więc ucieszyła mnie taka
zmiana paradygmatu.



Ucieszyło mnie tez to, że o wdrażaniu RAP w wersji wręcz soute, mówi Rafał
Bednarczyk, który jeszcze dwa lata temu, gdy próbowaliśmy zaproponować pewne
wosmowskie rozwiązania, które może warto by zastosować w ZHP mówił, ze do
WOSM nie będziemy szli na kolanach. A teraz nawet proponuje się powołanie
komitetu programowego (od ang. committee) choć wydaje mi sie, ze nazwa
komitet jest jakaś obca, ale może jako że pamiętam jeszcze PRL i palenie
komitetu w Radomiu to mam uprzedzenie.



A więc RAP na plus.



Na plus tez prezentacja Jacka. Choć aż szkoda było, ze - jak policzyłem
szybko - na sali było obecnych 28 osób w czasie tej prezentacji +
instruktorzy GK. Ewidencja na pewno ruszy nas do przodu i cieszy, ze coraz
mniej kontrowersji budzi sam pomysł ewidencji. W zasadzie nie było uwag
kwestionujących sama ewidencja, jako taka, a jedynie jakieś techniczne
pytania o zastosowanie ewidencji itp. To bardzo dobrze.



Jeszcze na plus wystąpienie pani z UPC o szkoleniach na temat cyberprzemocy
i aż szkoda, że nie ma o tym ani słowa w relacji na stronie GK i fajne
wystąpienie pani o Roku Chopina. Ciekawa akcja.



Na minus to RPG. Bo to nie było RPG, w mojej grupie (może źle trafiłem)
prowadzący nie potrafili wytłumaczyć nam, o co chodzi, dostaliśmy niby
modelowy program pracy drużyny, w której był wypisany katalog kar fizycznych
stosowanych na 11 letnich dziewczynkach (SIC!). Boże chroń nas od takich
programów. Niezrozumienie zadania skutkowało zamieszaniem i zdenerwowaniem
obu stron - prowadzących i grupy.



Nie podobało mi sie też, ze grupy dyskusyjne nie sporządziły nic na papierze
(nasza prowadząca tez nie potrafiła nam powiedzieć, co ma być w
podsumowaniu, ani w jakiej formie ma być podsumowanie), wiec każdy
przedstawiciel grupy tylko opowiadał co ustalono. I na koniec okazało sie,
ze każdy, co innego usłyszał. Mam nadzieje, ze z tego ustnego przekazu nie
powstaną jakieś wnioski...



W niedziele musiałem wyjechać. Nie tylko ja. To chyba efekt zwołania forum
na 3 tygodnie przed jego rozpoczęciem...



Seascout


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj