Odp: [Czuwaj] Pytanie do NSH i CKR

[michalina32 w wp.pl]

Dnia 23-05-2009 o godz. 10:04 Marcin Bednarski napisał(a):
> Dnia sobota, 23 maja 2009, michalina32 w wp.pl napisał:
> 
> > Trudno takiej Radzie powierzyć wybór (za)RZĄDU.
> > Bo oni idąc do Rady idą bez jakiegokolwiek programu wspólnego.
> > Więc głosujemy w ciemno i zostawiamy prowadzenie organizacji w
> > niewiadomoczyich rękach.
> 
> Kompletnie nie rozumiem, jak ten fragment wynika, z tego co napisałaś
> wcześniej. Dlaczego Radzie wybranej w opisany przez Ciebie sposób nie
> można
> powierzyć wyborów zarządu? Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie.
> 
> --
> hm Marcin Bednarski
> parasol w harcerstwo.net

Marcin,
w najczarniejszych barwach widzę to tak:
wybieramy radę mędrców - delegatów na zjazd chorągwi i ufamy im, że to, 
co sobą reprezentują, ich poglądy na harcerstwo będą miały 
odzwierciedlenie w tym, jaki będzie związek w przyszłości.
Potem oni wybierają radę chorągwi - komuś także ufając.
Ta rada 3 lata później wybiera Radę naczelną - kolejną radę mędrców, 
której oczywiście ufamy.
Ale żaden z wybieranych mędrców już nie mówi swojemu elektoratowi jakie 
jest jego wyobrażenie o kierunku, w którym związek iść powinien.
I oni potem wybierają zarząd.

I to mnie właśnie niepokoi.
Że głosując na zbiórce wyborczej mamy znikomy wpływ na to, jaki kształt 
będzie miała organizacja i w którym kierunku będzie szła.

odnosząc się do poprzedniego maila:
Rada mędrców, którą wybrał rejon hufców żoliborz i mokotów 4 lata temu 
prezentowała (zapewne) jakieś poglądy. I akurat ci ludzie bardzo 
skutecznie nadali kształt związkowi.
Gdyby byli tylko delegatami na zjazd chorągwi, którzy wybierają radę 
chorągwi która wybiera rade naczelną która wybiera zarząd....... ich 
wpływ byłby mniejszy.

Pozdrawiam
Ania Nowakowska

----------------------------------------------------
Uwaga! Facet poszukiwany od zaraz! 
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fmaja.bloog.pl%2F&sid=739