[Czuwaj] posredniosc w wyborach

Grzegorz goja73 w poczta.onet.pl
Sob, 30 Maj 2009, 22:19:57 CEST


-----Original Message-----
From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net
[mailto:czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of Michal Gorecki
Sent: Saturday, May 30, 2009 9:43 PM
To: Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.
Subject: Re: [Czuwaj] posredniosc w wyborach

W dniu 30 maja 2009 21:32 użytkownik Grzegorz <goja73 w poczta.onet.pl>
napisał:

> [[Grzegorz] ] Michał, chyba trochę to za bardzo uprościłeś, bo wychodzi,
że
> instruktor, który przestał działać w drużynie, czy szczepie może już być
> tylko urzędnikiem - bardzo ograniczyłeś harcerską służbę - ciekawe, gdzie
> np. wsadzisz instruktorów związanych z kształceniem?
> Rozumiem, że dalej mają pełnić służbę, bo przecież nie zostaną urzędnikami
> (w mojej chorągwi nie znalazłem koryta)
> i mają przekonywać drużynowych w jaki sposób będą ich kształcić - taka
> trochę robi się dziwna ta służba, co?
> Będą kształcić z tego czego chcą drużynowi, tylko co się stanie jak
> drużynowi (niestety często 16-to letni) uznają, że to nie metoda ich
> interesuje,
> to co wówczas? Będą ich przekonywać, że powinni jednak poznać metodę.....
>
> Po to mamy instruktorów, wśród nich autorytety, żeby z nich czerpać, a nie
> żeby wkładać ich w ramy "urzędnika" lub odkładać  na półkę i odmawiać
prawa
> głosu. Tak się pozbywa autorytetów, a nie je buduje. W Grecji słuchali
> mędrców i źle im z tym nie było. Po prostu wybierzmy mędrców.

Jeśli mędrzec jest mędrcem to nie musi mieć prawa głosu. On przekona
innych do swoich racji. Może natomiast nie być mędrcem, tylko starym
mądralą, który chce porządzić.

[[Grzegorz] ] Michał, ja nadal nie wiem na czym opiera się przekonanie, że
większość to "ci od koryta", "chcący porządzić", etc.
Znalazłeś "układ" i będziesz o nim opowiadał. Podziel się konkretami, bo
albo jestem głuchy i ślepy, albo te argumenty nie mają sensu.

Chcę oddać głos młodym. Żadna organizacja na tym źle nie wyszła. Są za
to jakoś dynamiczniejsze, bardziej otwarte i mniej skostniałe.

Nie boję się tego, że nagle 16 latek stwierdzi że go metod anie
interesuje. On zazwyczaj wtedy odejdzie. Boję się tego, że 60 latek
stwierdzi że trzeba wrócić do tego jak było kiedyś. Bo było lepiej.

[[Grzegorz] ] Ja też chciałbym w to wierzyć, ale na czym opierasz swą
pewność?

NAJWAŻNIEJSZY jest harcerz/harcerska. Potem ci którzy ich wychowują.
Cała reszta im tylko służy. Tylko, TYLKO, TYLKO! Nie ma innej opcji.
Im dalej jest ktoś od drużynowego tym bardziej urzędnicza jego
funkcja.

[[Grzegorz] ] dla mnie każdy pełni służbę w związku, drużynowy wobec swoich
podopiecznych, instruktorzy hufca wobec drużynowych, i. chorągwi wobec i.
hufców, itd. Tylko dlaczego Ci co pełnią służbę na innym szczeblu niż
drużyna mają być inaczej traktowani? Czy nie pełnią funkcji wychowawczych?
Jak jest przyczyna że chcemy ich inaczej traktować? Fakt, że postanowili, na
innym polu pełnić służbę niż drużynowy? 

Grzegorz, gdyby wszystkie, ale to wszystkie struktury padły, gdyby
padły nagle choragwie, hufce, Główna Kwatera, CKR, NSH - WSZYSTKO, to
ja myślę że mimo wszystko, w całej Polsce, w piątki (czy inny dzień)
odbyły się zbiórki. Normalne zbiórki. Oni by tego zbyt szybko nie
zauważyli :) I całe szczęście. A my czasem o tym zapominamy.

[[Grzegorz] ] oczywiście, że by się odbyły i to jest wspaniałe, 
podobnie jak to, że nawet jak metoda kuleje bez jakiegoś elementu, to i tak
działa
funkcjonowałoby to oczywiście... ale tylko pod warunkiem, że wraz ze
zniknięciem struktury zniknęły by wszystkie państwowe ograniczenia,
(ale czy rozmawiając o statucie będziemy szukać pomysłów w obszarze
niemożliwego?)

g00rek
-- 


Grzegorz, gg 2002518
http://1procent.lodzka.zhp.pl





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj