[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 74, Numer 16

Ryszard Rutkowski ryszardrutkowski w tlen.pl
Śro, 8 Gru 2010, 08:39:36 CET


Jakubie.
Mail o treści takiej, jak zamieściłeś, powraca na tę listę równie  
systematycznie, co dyskusja o 10 pPH czy rozdziale funkcji wychowawczych  
od gospodarczych. Jeśli więc tkwisz w błędnym przekonaniu, że jesteś  
ostatnim sprawiedliwym - nie, dziesiątki niemal identycznych maili  
znajdziesz w historii listy. I dziesiątki razy było już tłumaczone z  
jakiego powodu dyskutować trzeba w każdej płaszczyźnie naszego działania w  
ZHP. Krótko pisząc - żeby można było zajmować się pracą wychowawczą w  
jakiejś organizacji, to ta organizacja musi istnieć. A żeby istniała musi  
mieć reguły, tak samo jak każda inna - w tym nie-wychowawcza organizacja.  
Niezależnie od tego czy będzie nas 100 000 czy 50 000 i tak (w mniejszym  
bądź większym stopniu) potrzebna będzie jakaś struktura, a ta spisana  
będzie statutem. A ten statut ktoś musi wymyślić, napisać, przyjąć. A to  
proces wymagający dyskusji, której prawa nie można nikomu odmawiać. Więc  
Twoje stwierdzenia - choć trudno się z nimi nie zgodzić, są równie  
populistyczne, co objawianie światu, że przemoc jest zła - to jasne jest,  
rozmawiajmy o mechanizmach eliminowania przemocy.

W szczególności zaś bardzo Cię proszę nie odmawiaj mi przymiotu  
instruktora. Wydaje się, że dosyć słabo się znamy, możemy jednak  
porozmawiać o tym, jakie instruktorskie funkcje pełniłem i pełnię w tym  
związku, a zapewniam Cię, że trochę już w życiu nawychowywałem i na swoje  
stopnie instruktorskie solennie zapracowałem.
Słowem - nie podoba Ci się dyskutowanie o statucie, kadencyjności, biernym  
prawie wyborczym - wyłącz listę, zamiast uogólniać wypowiedzi przedmówców  
jako "farmazony" bez odniesienia się do konkretnych sformułowań.
Ryszard

On Wed, 08 Dec 2010 00:28:31 +0100, Jakub <sobczyk.kuba w gmail.com> wrote:

> Tak czytam i czytam i oczom nie wieżę...
> Drodzy instruktorzy - czy ludzie ze stopniami instruktorskimi. Zamiast  
> politykować i gryzmolić farmazony na temat znaczenia słów, weźcie się do  
> roboty i zakładajcie nowe jednostki. To wychowanie młodych ludzi jest  
> naszą działalnością podstawową, nie jakaś tam kadencyjność komendantów i  
> inne tematy zastępcze. Jeżeli liczebność spada z roku na rok, trzeba się  
> zastanowić, co zrobić w tym kierunku, aby ruch skautowy ocalał.  
> Powtarzam - ruch skautowy - a nie sprawnie zarządzana organizacja, w  
> której jest 100 osób. Powinno nas być 100.000. Jestem absolwentem  
> studiów podyplomowych z zarządzania w organizacjach pozarządowych i  
> wiem, jak powinna być zarządzana organizacja pozarządowa, tylko w pracy  
> z drużyną biorę poprawkę na specyfikę pracy harcerskiej. ZNie staram się  
> wprowadzać za dużo innowacji czy elementów biznesowych do drużyny, bo  
> czym wtedy różniła by się od innych tego typu grup formalnych czy  
> nieformalnych? Oczywiście trzeba iść z duchem czasu, ale bez przesady...
> Zamiast politykować, spierać się i walczyć o dobro naszej organizacji w  
> internecie, na forach czy na zjazdach, poświęćcie czas na zakładanie  
> nowych jednostek. Na ludzi...
> Z poważaniem
> HO Kuba Sobczyk


-- 
Pozdrawiam
Ryszard


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj