[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 74, Numer 16

Grzegorz Skrukwa greegors w icpnet.pl
Czw, 9 Gru 2010, 23:08:56 CET


----- Original Message ----- 
From: "Jakub" <sobczyk.kuba w gmail.com>
To: <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Wednesday, December 08, 2010 12:28 AM
Subject: [Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 74, Numer 16

> Tak czytam i czytam i oczom nie wieżę...
> Drodzy instruktorzy - czy ludzie ze stopniami instruktorskimi. Zamiast
> politykować i gryzmolić farmazony na temat znaczenia słów,
>weźcie się do
> roboty i zakładajcie nowe jednostki.
>To wychowanie młodych ludzi jest naszą działalnością podstawową, nie jakaś
>tam kadencyjność komendantów i inne tematy zastępcze. Jeżeli liczebność
>spada z roku na rok, trzeba się zastanowić, co zrobić w tym kierunku, aby
>ruch skautowy ocalał.
> Zamiast politykować, spierać się i walczyć o dobro naszej organizacji w
> internecie, na forach czy na zjazdach, poświęćcie czas na zakładanie
> nowych jednostek. Na ludzi...

Druhu Jakubie, kilku szanownych przedmówców już odpowiedziało. Postaram się 
jednak jeszcze parę słów dopowiedzieć, może przyda się, gdy trzeba będzie 
jeszcze raz kiedyś komuś tłumaczyć sens tej listy dyskusyjnej i w ogóle 
podobnych dyskusji.

Wydaje mi się, że mylisz dwie rzeczy: 1) problemy i 2) rozmawianie o 
problemach.
Jeśli przestaje się rozmawiać o problemach, to nie znaczy że przestają one 
istnieć.

Większość czynnych uczestników ostatniej wymiany poglądów (a przynajmniej 
jednej strony w ostatniej dyskusji o kadencyjności)  prowadzi podstawowe 
jednostki organizacyjne ZHP albo w inny sposób wspiera ich rozwój
i powstawanie nowych, np. działając w komendach hufców, kręgach
instruktorskich, zespołach kształcenia itd. Nie w tym jednak rzecz.

Rzecz w tym, że nowe drużyny nie będą powstawać i rozwijać się, jeśli wyższe 
szczeble organizacji nie będą ich wspierać drużynowych w pozyskiwaniu 
środków na działalność, w kreowaniu wizerunku ZHP, w tworzeniu przyjaznego 
otoczenia zewnętrznego. Nowe drużyny nie będą powstawać i rozwijać się, 
jeśli organizacja jest skostniała, niedemokratycznie zarządzana i niezbyt 
przyjazna własnym członkom. Nowe drużyny nie będą powstawać i rozwijać się, 
jeśli
instruktorzy nie będą wystarczająco zmotywowani, jeśli nie będą widzieć 
autentycznego przywództwa na wyższych szczeblach. Nowe drużyny nie będą 
powstawać, jeśli instruktorzy nie dostaną do ręki skutecznych narzędzi 
pracy, takich jak np. dostosowany do dzisiejszych potrzeb system stopni i 
sprawności, propozycje programowe itp. A to już zależy w znacznym stopniiu 
od tego jakie będą władze naszej organizacji.
Stąd potrzeba dyskusji o takich sprawach jak kadencyjność, statut ZHP, 
demokracja na zjazdach chorągwi. Stąd potrzeba dyskusji o tym jak wybrać 
władze chorągwi takie, które będą właściwie wspierać instruktorów 
prowadzących podstawowe jednostki organizacyjne i zakładających nowe.

Piszesz: "trzeba się zastanowić co zrobić w tym kierunku aby ruch skautowy 
ocalał". Słusznie. Właśnie nad tym się tu zastanawiamy. Miejscem takiej 
dyskusji powinny być też, a może przede wszystkim, zbiórki instruktorskie, 
zjazdy hufców, zjazdy chorągwi, i zjazdy ZHP, a także konferencje 
instruktorskie i prasa harcerska. Większość z uczestników tej listy bierze 
udział w takich formach pracy.  A Ty gdzie chcesz się zastanawiać nad tym 
"co robić by  ruch skautowy ocalał?"   Może na konwersatorium w ramach 
studiów podyplomowych? Proponowałbym raczej zacząć od zjazdu w macierzystym 
hufcu, bo to jest najwłaściwsze miejsce do tego.

Piszesz "wychowanie młodych ludzi jest naszą działalnością podstawową, nie 
jakaś
tam kadencyjność komendantów i inne tematy zastępcze"
Na kogo chcesz wychować młodych ludzi? Na świadomych obywateli 
demokratycznego państwa, czy na biernych klientów, konsumentów, potakiwaczy? 
Harcerz nie musi orientować się w problemach dyskusji o kadencyjności, ale 
instruktor harcerski ma wychowywać osobistym przykładem, powinien zatem brać 
udział w demokratycznym podejmowaniu decyzji, a nie pozwalać na to by 
traktowano go niepoważnie.


> Powtarzam - ruch skautowy - a nie sprawnie zarządzana organizacja,
> której jest 100 osób. Powinno nas być 100.000.

O ile wiem ZHP liczy wciąż wg spisów powyżej 100.000.. ponadto w Polsce 
działa jeszcze kilka innych organizacji harcerskich. Więc hasło "powinno nas 
być 100.000" to nawoływanie do ograniczania, a nie do rozwoju ruchu.
Cieszę się że rozróżniasz ruch i organizację, bo są to rzeczywiście dwa byty 
i niewątpliwie ruch jest ważniejszy od organizacji.
Masz jednak jakis konkretniejszy pomysł na działalnośc ruchu skautowego bez 
organizacji? Albo założenie nowej organizacji poza ZHP? Jeżeli tak, to 
proponuję przedstawić te pomysły, ja chętnie przeczytam i zastanowię się nad 
nimi. Obawiam się jednak, że gdyby na serio potraktować takie projekty, to 
wymagałoby to szerokiej i ożywionej dyskusji, a więc tego co nazwałbyś 
zapewne "gryzmoleniem farmazonów".

Otwórz szerzej oczy, nie pisz bezmyślnie, rozróżniaj troszkę lepiej kto tu 
jest "farmazonem" a kto nie jest (jeśli wiesz co to słowo znaczy).


pozdrawiam - czuwaj!
phm. Grzegorz Skrukwa
11 PDH "Tajga" im. M. Grażyńskiego
Szczep "Leśni" Poznań-Nowe Miasto www.lesni.fla.pl
Internetowe Pismo Ruchu Harcerskiego "Harcerz Rzeczypospolitej" 
www.hr.bci.pl









Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj