[Czuwaj] system wyborczy ZHP
Ryszard Rutkowski
ryszardrutkowski w tlen.pl
Wto, 22 Cze 2010, 19:53:08 CEST
>-----Original Message-----
>From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net [mailto:czuwaj-
>bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of Marcin Skocz
>Sent: Monday, June 21, 2010 11:48 PM
>To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy."
>Subject: Re: [Czuwaj] system wyborczy ZHP
>
>Pozwól proszę, że odpowiem Ci w dwóch osobnych punktach, których nie
>należy mieszać.
>Odnośnie frakcji w ZHP, to one istnieją w wąskiej grupie najbardziej
>zaangażowanych instruktorów, przeciętny instruktor nie jest z nimi
>związany, a nawet nie zawsze wie o ich istnieniu.
Trochę się z Tobą zgadzam, a trochę nie:)
NIE zgadzam, bo wydaj mi się, że kwestie nieco umniejszasz. I z góry dodaję, że będę opierał się na sytuacji z 2007 i 2009 roku, kiedy były zjazdy ZHP. Wydaje mi się, że znajomość istniejących "frakcji" (choć moim zdaniem to nieprecyzyjne określenie, a raczej pasuje po prostu "grupa")w ówczesnym ZHP była dosyć duża. Że nie powszechna? Otóż - jak piszesz - "przeciętny instruktor" w moim przekonaniu nie musi interesować się ruchami ogólnozwiązkowymi. Przeciętny przewodnik czy podharcmistrz, nie musi mieć wiedzy na temat kandydatów do władz naczelnych. Powiem więcej - ja rozumiem, ze on nie chce mieć takiej wiedzy. Ona ma drużynę, szczep a czasem hufiec (jak mój komendant, który właśnie zamyka podharcmistrza) i nie ma czasu "na takie rzeczy". I nawet jeśli "Ci na górze" wymyślą, ze dają mu prawo bezpośredniego wybierania, wpływania na kierunki działania całego ZHP to on z tego nie skorzysta, bo nie ma zamiaru tego analizować. I IMHO to jest normalne.
>Co do podejmowania decyzji, to większość 16-19 latków nieprzygotowanych
>do ich podejmowania, często bojących się zabierać głos, a do tego
>hamowanych przez poczucie, że nie znają grupy (to dla licealistów jest
>bardzo istotny
>element) powoduje, że dyskusję przejmuje grupa starszych instruktorów
>(często bardzo starszych).
I teraz sobie wyobraź, że te same osoby mają podejmować decyzję o składzie RN, CKR czy rozwiązaniach statutowych. Wszak pośród nich są już instruktorzy, czy pełniący funkcje instruktorskie. Z opisanych przeze mnie wyżej powodów oni nie skorzystają z tego prawa, albo - co sprowadza się do negowanego przez Ciebie stanu - posłuchają tych, którzy tym się interesują i mają siłę przekonywania. Jaka będzie różnica ? Ten przysłowiowy komendant chorągwi, zamiast "kupić" 30 z 60 głosów, będzie miał możliwość szukania poparcia pośród znacznie większej liczby osób. Wiece wyborcze w hufcach - to byłaby normalność.
>Dziś proponuję w takim razie spojrzenie nieco inne niż prezentowałem wcześniej: wybory
>powinny być bezpośrednie, niezależnie od ilości i rodzaju ciał.
Ponownie pytam - jak technicznie widzisz to rozwiązane? Mailowo? Lokale wyborcze? Jaką widzisz różnicę merytoryczną w takim trybie głosowania?
>choć przyznam, że skłaniam się do koncepcji rozdzielenia funkcji
>menedżera od funkcji nadzoru i zarządu.
Wg Ciebie te funkcje są obecnie połączone??
Pzdr
Ryszard
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj