Re: [Czuwaj] Co się stało na Zjeździe?
seascout
czwartak w gmail.com
Pon, 5 Gru 2011, 10:20:44 CET
Jeśli powodem ogłoszenia przerwy był brak czasu, to trochę Przewodniczący
sam jest sobie winien. Ja pamiętam, ze na 36. zjeździe umówiliśmy się,
że będziemy mieli Zjazd Strategiczny, a po nim statutowy. Przewodniczący
połączył oba Zjazdy zwołując jeden turboZjazd w którym miała być strategia,
program i statut.
Po pojawieniu się uchwały zwołującej zjazd pierwsze komentarze jakie do
mnie dotarły mówiły o tym, że program Zjazdu jest przeładowany i
że możemy się ze wszystkim nie wyrobić. Proroctwa jakieś, czy co?
Więc szkoda, że od razu niepoliczono ile czasu wszystko zajmie, bo to
prawda, przy tempie pracy jakie mieliśmy, Zjazd powinien się skończyć w
poniedziałek około 5 rano. Więc ogłoszenie przerwy to dobra decyzja,
jeśli brać pod uwagę tylko tempo prac.
Odnoszę jednak wrażenie, że tempo prac było zdeterminowane przez dwie
rzeczy.
Z jednej strony, przez procedury - regulamin obrad i tryb pracy a z drugiej
przez brak wizji organizacji dla której tworzymy statut. Wyszło to przy
dyskusji o przeniesieniu działalności gospodarczej do podmiotów zależnych
od ZHP (tak jak jest w krakowskiej). Nawet Naczelniczka powiedziała, że
nie odpowiedziawszy sobie na pytanie jaką organizacja chcemy byc i czy
chcemy mieć działalność gospodarczą poza ZHP. Z tej perspektywy, skoro nie
odpowiedzieliśmy sobie od zjazdu w 2009 roku na takie pytania, to mamy
stracone dwa lata. Okazało się, że konsultowano strategię, ale nie w tych
obszarach, które są ważne. Innymi słowy, przez dwa lata nie określono wizji
ZHP i zwołano Zjazd, który miał do tego braku wizji coś zbudować. To
tak, jakbyśmy rysowali projekt architektoniczny, bez określenia, czy to ma
być jednorodzinny dom, czy 115 piętrowy biurowiec, czy katedra.
Z procedurami Zjazdowymi wszyscy widzieli, że jest źle. Ogłoszenie przerwy
więc nic nie pomaga, bo po przerwie będą obowiązywały te same procedury.
Ten sam regulamin, ten sam tryb pracy.
Co się więc zmieni po przerwie? Dalej nie będziemy mieli wizji organizacji,
nie zmienimy już projektu statutu, nie wniesiemy nowych poprawek do
projektu (te można było zgłaszać do 03.12.2011 do godziny 12.00).
Dlatego zastanawia mnie, co Przewodniczący swoją decyzją chciał osiągnąć...
I co osiągnął?
Ktos wie?
Seascout
Z tego punktu
W dniu 5 grudnia 2011 09:17 użytkownik Piotr Kołodziejczyk <
piotr w kolodziejczyk.waw.pl> napisał:
> Moim zdaniem jak na taką propozycję, to trochę późno się przewodniczący
> zdecydował.
> Już w sobotę bylo widać, że możliwe są dwa scenariusze:
> Albo się szybko uchwali dokument słaby, niby po konsultacjach, niby
> kompromisowy, ale ogólnie mocno niedopracowany, albo trzeba pomyśleć nad
> innym rozwiązaniem, które pozwoli uchwalić coś w przyszłości. Z Tego co
> widziałem, to przerwanie obrad nie spowodowało jakiegoś postanowienia, że
> za 3 miesiące będziemy inaczej procedować, a szkoda. Spotkają się ci sami
> ludzie, z tymi samymi dokumentami i obawiam się, że takim samym skutkiem.
> Bo to nie wina komisji, że szło jak po grudzie, ale przyjętego trybu pracy
> i słabego przygotowania prezydium. Ale może chociaż opracujemy książkę dla
> NGO pt. "zmiana organizacji w weekend".
> To doprawdy niesamowite, że wszyscy co byli na którymkolwiek zjeździe
> mówią, że długo, że czcze dyskusje, że nuda i w tą samą maszynkę wpychamy
> fundamentalne zmiany w związku.
> Może jednak trzeba przyjąć jakiś mały statut, który pozwoli
> w perspektywie 2-3 lat dokonać dużych zmian (np. stałe komisje pracujące
> niezależnie od RN nad przygotowaniem zmian).
> Może trzeba zmienić tryb, tak aby na zjeździe bardziej pożytecznie spędzić
> czas. Poprawki powinny być wnoszone przez grupę osób, nie jednoosobowo.
> Lepiej przygotować kilka tur głosowań nad poprawkami, zamiast przeciągać
> dyskusje nad pojedynczymi. Poza tym jednak należy zwiększyć rolę komisji,
> nie można redagować poprawek na bieżąco w trakcie głosowań, nie na tak
> dużej imprezie. Jeśli jednak są wątpliwości natury prawnej, to należy
> powołać komisję prawną z prawników, która będzie rozstrzygać problemy
> proceduralne, jeśli prezydium nie czuje się tu pewnie. Ale na pewno nie
> NSH, bo to inna władza i pracuje w innym trybie.
> NO i przede wszystkim należy się przygotować do zjazdu, poprzez studiowanie
> procedur. Zresztą może trzeba wykorzystać czas do marca, aby powstały różne
> koncepcje procedury, tak żeby zjazd przegłosował je gdy się znowu zbierze.
> To na pewno nie może być praca w trybie: "weźmy ostatni regulamin i
> pozmieniajmy kilka literówek" i do przodu.
> No i tą szopkę przemówieniowo-odznaeczeniową trzeba skrócić - to niestety w
> niczym nie pomaga.
>
>
> admiral
>
>
>
>
>
>
>
>
> W dniu 4 grudnia 2011 23:08 użytkownik steppenwolf44
> <steppenwolf44 w op.pl>napisał:
>
> > Zaraz po przegłosowaniu przez zjazd przerwania obrad, przeprowadziłem w
> > zjazdowym radiu wywiad na żywo z druhem Przewodniczącym, właśnie po to
> żeby
> > zapytać się dlaczego konieczne było odroczenie dalszych prac nad
> statutem o
> > trzy miesiące.
> > Druh Adam Massalski tłumaczył że zabrakło czasu na dokładne
> > przedyskutowanie projektu statutu i rozpatrzenie wszystkich poprawek, że
> po
> > prostu wcześniejsze głosowania tak bardzo się przeciągnęły że już nie
> było
> > kiedy porządnie zastanowić się nad zmianami w statucie. I teraz komisja
> > statutowa będzie miała jeszcze trzy miesiące żeby wszystko dopracować.
> > Oprócz tego jest szansa że do marca emocje opadną i po wznowieniu obrad
> > zjazdu delegatom łatwiej będzie się porozumieć by na spokojnie
> przegłosować
> > zmiany w statucie.
> >
> > Napisałem tu jak zaistniałą sytuację wyjaśniał Przewodniczący. Natomiast
> > nie podejmuje się tutaj relacjonować kuluarowych rozmów, różnych
> > zakulisowych działań, sporów pomiędzy różnymi frakcjami i grupami
> > interesów. Może ktoś inny będzie umiał to opisać lepiej ode mnie?
> >
> > phm.Michał Piotrowski
> > współautor transmisji radiowej 37 Zjazdu ZHP
> >
> >
> >
> > W dniu 2011-12-04 21:55:58 użytkownik seascout <czwartak w gmail.com>
> > napisał:
> > > Wszyscy wiemy, że dzisiaj w sposób dość nieoczekiwany zakończyły się
> > obrady
> > > 37 Zjazdu.
> > >
> > > Ja prowadziłem relacje na fb, więc starałem się nie wypaść z
> > merytorycznych
> > > zagadnień i nie zwróciłem uwagi na to, na co zwrócił uwagę
> Przewodniczący
> > > ZHP w swoim wystąpieniu uzasadniającym złożenie wniosku o przerwę w
> > > obradach.
> > >
> > > Co Waszym zdaniem stało się tak negatywnego, co skłoniło
> Przewodniczącego
> > > do podjęcia takiej, a nie innej decyzji? Naprawdę szło tak na noże -
> jak
> > > mówił?
> > >
> > > Tak z ciekawości pytam, jak to wyglądało z Waszej perspektywy i jako to
> > > zostało zapisane w waszej percepcji...
> > >
> > > Seascout
> > > --
> > > _______________________________________________
> > > Grupa dyskusyjna Czuwaj
> > > Czuwaj w listy.czuwaj.net
> > > http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> > > -----------------------------------------------
> > > Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> > Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
> > >
> >
> >
> >
> >
> > --
> > _______________________________________________
> > Grupa dyskusyjna Czuwaj
> > Czuwaj w listy.czuwaj.net
> > http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> > -----------------------------------------------
> > Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> > Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
> >
> --
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> -----------------------------------------------
> Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
>
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj