[Czuwaj] Co to szczep ? I jeszcze o certyfikacie
Janusz Sikorski
jsikorski w wp.pl
Pią, 25 Lut 2011, 00:00:07 CET
Dnia 24-02-2011 o 22:56:12 <czuwaj-request w listy.czuwaj.net> napisał(a):
> Ale co to za drużyny, które się łączą, bo uznały, że tak taniej. Jak
> to są odpowiednio duże i samodzielne drużyny to takiego ryzyka nie ma.
> A jak jest to szczepodrużna to może lepiej, zlikwidować fikcje i
> przekształcić w drużynę?
> Tadek Pieńkowski
Tak na boku dyskusji o certyfikacie.
Co to szczepodrużyna ? Fikcją są raczej związki drużyn udające szczepy.
Szczep w swoim założeniu był właśnie dużą drużyną wielopoziomową. Więc z
tą fikcją i przekształcaniem to trochę bym uważał. To czy coś nazywamy
drużyną czy szczepem nie ma większego wpływu na jego działanie, natomiast
to czy daną jednostką kieruje instruktor czy zespół instruktorski już ma.
I tu raczej szukałbym klucza do odróżnienia drużyny od szczepu. Gorzej z
odróżnianiem szczepu i związku drużyn. Ale to temat na większą dyskusję.
A co do całej dyskusji na temat certyfikatów to znowu wszyscy gadają jak
nakręceni obracając liczbami z kosmosu. Bodajże w drugiej wypowiedzi na
ten temat Dziewczyna zwróciła uwagę na różnicę w kwotach. A więc jak z tym
certyfikatem i składkami ? Rozmawiamy o 600 zł ? 450 ? Czy też o jeszcze
jakiejś innej kwocie ? Bo na razie to te wszystkie wyliczenia...
Kolejną ważną sprawą jest niepotrzebne jej komplikowanie. Nie wiem po co
mieszać w to wszystko składki. Ja osobiście (jeśli się da) w ogóle pominął
bym tą sprawę. Niech to jak i skąd drużyna weźmie kasę na certyfikat
pozostanie kwestią wolną. Mogą zarobić na obozie, mogą zarobić w inny
sposób, mogą znaleźć sponsora, może im hufiec fundnąć itd. Nie wiem po co
to ograniczać. To ograniczenie powoduje np. ciągłe łamanie prawa przez
wiele środowisk poprzez opłacanie składek z akcji zarobkowych czy zbiórek
z ofiarności publicznej. Po co ? Im prościej tym lepiej.
sikor
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj