[Czuwaj] PH wg Mokotowa

Karol Darmas xkarold w gmail.com
Nie, 3 Maj 2015, 23:38:22 CEST


Cóż.  Wychodzi na to ze położę się spać z nieplanowanym uśmiechem.
Wywołanym druga wypowiedzią.
Stosuje druh ton moralizatorski na poziomie starego rekolekcjonisty.

Podziwiam w druhu przekonanie o posiadanej racji i gotowość oświecenia ta
racja każdego,  kto spogląda na cala sprawę inaczej. Zresztą pod dyskusję
można poddać druh argumentację.  Jeśli druh się dziwi to ja się mylę?  Czyż
samo zdziwienie jest druh jest wystarczającym dla uznania mojej pomyłki?
Jest to piękny zabiegów mający pogrążyć kogoś jako równego partnera
dyskusji poprzez zasugerowanie braku kompetencji do jej prowadzenia. Swego
rodzaju mistrzostwo manipulacji. "Tego nie warto słuchać,  on się myli".
Niestety na mnie to wrażenia nie robi.

Zarzuca mi też druh prozniactwo i lenistwo. Umysłowe czy nie. Są to mocne
słowa. Można je odczytać jako o wiele lepiej bardziej obraźliwe niz
którekolwiek ze sformułowań druha Sikora. A jednak, nie znając mnie
osobiście odwaze się druh ich użyć.  Może jednak nie jest druh takim dobrym
i wielielwolnym od emocji instruktorem? A może zwyczajnie zimnym
wyrachowanym, gotowym sięgnąć po wszelkie środki,  absolutnie nie
merytoryczne, byle przeforsować swoje. Jeśli trzeba to siłą?

Po mojemu każdy doświadczony instruktor ma nie tylko prawo, ale wręcz
moralny obowiązek oburzyć się czytając propozycje jaka jest tutaj
dyskutowana. I nie chodzi tu nawet o dyskusje nad tym  czy zmieniać czy
nie. Propozycja jest co najmniej miałka.

Prawo w swojej definicji powinno coś określać i wskazywać.  Nie może być
sformułowane w sposób,  który jest niejasny i niezobowiązujący. W
przeciwnym razie nie spełni swojej funkcji.

Analizując poszczególne punkty waszej propozycji jasno wiec sprobuje
wykazać co wg mnie jest nie takie.

1.Harcerz chce wiedzieć więcej niż wie, umieć więcej niż umie.
Pomijając fakt, że dotychczasowe brzmienie tego punktu, było jasna
deklaracją ideowe,  ustawiając każdego harcerzami w konkretnym świecie
wartości, czego te słowa w ogóle nie zawieraja. Rodzi się we mnie pytanie.
Co w tym sformułowania wyróżnia harcerzami z tłumu innych? Mam szczęście
pracować w szkole, w której to zdanie odnosi się do każdego pedagoga i
każdego ucznia. Każdy z nas chce być lepszym w tym co robi i każdy chce
wiedzieć więcej. Aby w ogóle uznać sens takiego zdania jako swego rodzaju
prawa, sformułować by je trzeba w trybie nakazujacym. Wtedy byłoby to
zobowiązujące, niosące konkretne wymaganie zdanie.
2. Harcerz dąży do prawdy, jest uczciwy wobec siebie i innych.
Chciałoby się zaoytac słowami Pilata: "Cóż to jest prawda?" Do jakiej
prawdy ma dążyć Harcerz i kto ją określi skoro nie mamy zarysowane jednego
systemu wartości?  Dalsza część jest do zaakceptowania.
3. Harcerz szanuje innych i dostrzega w nich dobro.
Piękna idea. Choć wolałem zdecydowanie poprzednią wersję z bliźnim i innym
harcerze jako bratem. Może dlatego że w naszym kontekście kulturowym, nie
tylko religijnym, widzieć w kimś bliźniego to daleko więcej niż szanować.
Widzieć w kimś bliźniego to okazać miłość i pomoc nawet gdy dobra w nim nie
widzę.
4. Harcerz troszczy się o rodzinę i przyjaciół.
Wybaczcie. Tego nie robią tylko ludzie o zwichrowanej osobowości. Brakuje
mi tu znowu tego "czegoś wiecej", czegoś co wyróżnia harcerzami na tle
zwykłych ludzi.
5. Harcerz jest pożyteczny i pomocny. Zmienia świat na lepsze.
O ile nie mam nic do pierwszej połowy tego punktu, o tyle druga tchnie
pustym frazesem. Dlaczego tak? Bo po drodze zabrakło jasnego ideowego
określenia skąd mam czerpać wzór owego dobra i lepszego?  Co jest lepszym
światem? Kto ma to nakreślić?  Czy istnieje obiektywne źródło,  czy jazdy
ma zmieniać po swojemu, tak by jemu było lepiej? Może mniej gornolotnie
trzeba by to ująć?
6. Harcerz szanuje przyrodę i dostrzega w niej piękno?
Nie rozumiem odejścia od dawnego "stara się ją poznac". Przez poznanie do
chodzi się do dostrzeżenie piękna.
7. Harcerz jest pracowity i gospodarny.
Brakuje mi zobowiązania, które znam z prawa. Do ofiarności. Takie
sformułowanie może, niekoniecznie musi, stać się kuźnią postaw
egoistycznych, zamkniętych na pomoc drugiemu. Dlaczego? Bo człowiek tak ma,
że potrzebuje wskazania i podpowiedzi,  że powinno się pomagać innym.
8. Harcerz jest pogodny i przezwyciężyć trudności.
To jest ok.
9. Harcerz dba o zdrowie i jest wolny od nałogów.
Jest tu swoistą mądrość i otwarcie się na to, że dzisiejszy świat zna o
wzolnyiele więcej nałogów niż kiedyś.  Choć znów.  Brak mi tu czegoś
wyjatkowego.  Takie zobowiązanie przyjmuje każdy rozsądny człowiek.
10. Harcerz podejmuje próby charakteru. Jest czysty w myśli, mówię i
uczynkach.
Nie wiem czy podejmowanie prób charakteru jest istotą harcerstwa,
wyróżniającą harcerzy od innych, ale niech będzie.  Będzie doświadczenia
wiem, że prawdziwa kuźnią charakteru jest codzienność i trwanie wierne w
wypełnianiu drobnych codziennych obowiązków,  a nie nadzwyczajne próby.

Brakuje mi też dawnego punktu o harcerskim słowie. Tym na którym można
polegać jak na Zawiszy. Bardzo mi go brakuje, bo dziś słowo zdaje się tak
niewiele znaczyć.

Pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu jednak. Prawo w obecnej formie
jest dobre. Trzeba tylko świadectwa Instruktorskiego życia w zgodzie z nim
i dobrego przekazywania go harcerzom.

Pozdrawiam i życzę druhowi więcej pokory w wyrażaniu sądów o innych, by
inni nie poddali druha osadów równie szybkiemu co powierzchownemu.
 3 maj 2015 22:46 "Adrian Łaskarzewski" <adrian w laskarzewski.pl> napisał(a):

> -----Oryginalna wiadomość----- From: Karol Darmas
> Sent: Sunday, May 03, 2015 9:53 PM
> To: Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.
> Subject: Re: [Czuwaj] PH wg Mokotowa
>
>  Szczerze się nie dziwię Sikorowi. Mimo wykształcenia, przygotowania i
>> doświadczenia,  mnie też trudno bez emocji podejść do tego tematu.
>> Poza tym na prawdę nie dostrzegam w jego wypowiedziach obrażania.
>>
>
>
> Nie będę odbiegał od tematu prawa harcerskiego - wszak postawy harcerzy i
> instruktorów powinny być odzwierciedleniem tegoż.
>
> Otóż ja się dziwię Sikorowi.
> Instruktor z takim doświadczeniem jak on, mający taki dorobek i wielu
> wychowanków, pełniący obecnie funkcje szczepowego i tę najważniejszą w
> harcerstwie - drużynowego
> powinien jednak bardziej kontrolować to, jak się publicznie wypowiada.
>
>
> Ponieważ ja mu się dziwię, to logiczne jest, że się druh myli, druhu
> Karolu, mimo posiadanego wykształcenia, przygotowania i doświadczenia.
>
> Zatem pozwoli druh, że okażę druhowi szacunek i nie pozostanę  obojętny
> gdy się druh myli.
> Nie obrazi się druh, że nie pozwolę, żeby się druh mylił, bo inaczej będę
> złym instruktorem.
> Zrobię wszystko, aby się druh rozwijał i wzrastał.
> Nie mogę akceptować u druha zła, lenistwa, próżniactwa (w tym umysłowego).
> Moja postawa instruktorska nie pozwala mi przejść do porządku dziennego
> nad druha błędem, niekompetencją, brakiem wiedzy i zrozumienia.
>
> hm. Adrian Łaskarzewski
> --
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> -----------------------------------------------
> Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
>


Więcej informacji o liście Czuwaj