[Czuwaj] Re: zjazd programowy

hm. Rafal Raniowski HR rafal w harcerz.pl
Pią, 29 Wrz 2006, 08:50:44 CEST


----- Original Message -----
From: "Michał Górecki" <goo.listy.dyskusyjne w 4zywioly.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Thursday, September 28, 2006 11:11 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Re: zjazd programowy


> Krzysztof Ludwig napisał(a):
> > Tak, jestem pewien.
> > Jednak nie chce mi się powtarzać argumentów z ostatnich 3 dyskusji o
> > 10 p.
> > Ostatni raz było o tym w grudniu 2004, ale nikt nie kontynuował tematu.
> > http://listy.czuwaj.net/pipermail/czuwaj/2004-December/000652.html
> > http://listy.czuwaj.net/pipermail/czuwaj/2004-December/000690.html
> No właśnie! Można było, jak widzicie, bez odniesień do patriotyzmu i
> Prawdziwego Harcerstwa. Taką dyskusję lubię :)
>
> Krzysiek, trudno żeby ktoś się odnosił bez odpowiednich podstaw i
> wiedzy. Dawka któą zaserwowałeś może być pewnie obalona jedynie przez
> równie zagłębioną w tematy psycho-socjologicznie osobę (jacyś chętni? ;) )
>
>
> Ja na pewno tego się nie podejmę - zresztą - brzmi sensownie.
>
> Pytania, które się nasuwają są następujące:
>
> Zakładamy że o to chodzi - abstynencja instruktorów poprzez przykłąd
> osobisty powoduje opóźnienie inicjacji alkoholowej harcerzy. Świetnie!
> Niestety trzeba im to jakoś wytłumaczyć. Czy istnieje taka realna
> możliwość bez odwoływania się do mitu alkoholu będącego złem absolutnym
> (w każdej ilości i pod każda postacią)? PRzecież nie powiemy im "nie
> pijemy tylko dlatego, żebyście wy jak najdłużej nie pili". Łatwiej
> sprowadzić alkohol do zła samego w sobie. I to większość czyni, często
> nieświadomie i zupełnie w to wierząc.
>
> A drugie pytanie - ilu instruktorów jest w stanie realnie poświęcić
> swoje życie na tyle (bo o tym mowa, nie oszukujmy się) i trwać w
> abstynencji? Bo tych w wersji "hardkor" chcemy mieć tylko w ZHP...
> Czy skórka jest warta wyprawki? Czy zasięg który osiągniemy po takiej
> "operacji" jest czymś co nas zadowala? Wiem - trudno odpowiedzieć na to
> pytanie. Bo to odwieczny dylemat między elitarnością i egalitarnością...
> Ale warto zdać sobie sprawę z tego faktu - skoro "problem pijących
> instruktorów" to nie jest kwestia marginalna - i zapewniam was o ile
> jeszcze nie wiecie - nie tylko w tych złych środowiskach, to czy chcemy
> być tak małą organizacją?
>
> pozdrawiam
> g00rek
>
Alkohol, to zlo same w sobie. Alkohol to tez lekarstwo. Skutki uboczne, to
stan upojenia alkoholowego. Pozytywne - poprawa trawienia, ukladu krazenia,
itp. Widzisz, g00, to co od kilku lat obserwuje, to szufladkowanie problemow
i przypisywanie im "zlotych srodkow". Takie komputerowe zero-jedynowe
rozwiazania. A tak nie jest w zyciu. Dlatego Proby znalezienia jednego
slusznego rozwiazania spelzna na niczym. Moim zdaniem Idealy powinny byc
niezmienne i ich zapis staly, a ustalone powinny byc odpowiednie "reakcje"
na pewne typy zachowan. I stopniowane, a nie ze skrajnosci w skrajnosc.

A co do instruktorow... ilosc czy jakosc? A moze niekotrzy potrzebuja sie
umotywowac do abstynencji, bo by chcieli, ale nie ma "bicza" ;))) Zart :)

Pozdrawiam
Viking-Szczecin




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj