[Czuwaj] Wyroki, finanse [było] Cisza na liście a tu...

Marcin Bednarski parasol w harcerstwo.net
Pią, 26 Lis 2010, 13:02:35 CET


Dnia sobota 20 listopada 2010 o 19:36:38 TOGRO napisał(a):

Ponieważ czas rozwiązał sporo wałkowanych przez nas tutaj wątpliowści, to 
chciałbym się odnieść do jednego tylko akapitu.

> Nie wiem nic o żadnym wyroku, który by skazywał go za jakiekolwiek
> machlojki, oszustwa czy inne przekręty. A ja jestem zwolennikiem tezy, że
> aby kogoś uznać winnym to trzeba pozwolić sądowi, czy prokuratorowi zbadać
> sprawę. Tak w harcerstwie jak i polityce. Gdyby miało być inaczej dzisiaj
> większość aktualnie pełniących funkcję komendantów chorągwi musiałoby
> uznać, że nie mogą kandydować.

O tym czy mógłby być w sprawach przekazywania dotacji wyrok czy nie. I 
dlaczego nie ma sensu do tego dążyć rozmawialiśmy w 2006 roku. Napisałeś 
wtedy:

"Może to dziwne, ale zgadzam się z Twoim oburzeniem, jeśli jest tak jak
piszesz."
http://listy.czuwaj.net/pipermail/czuwaj/2006-June/007792.html

Nie wiem czy udało Ci się kiedykolwiek sprawdzić czy jest tak jak pisaliśmy. 
Nie wiem też czy nadal (nie jestem już członkiem KH), są takie same problemy z 
rozliczaniem dotacji z miasta. Wydaje mi się jednak, że nadal obowiązuje to co 
w 2006 Kowlak opisał słowami:

"A przy ZŁODZIEJSKIM i NIEUCZCIWYM systemie 
zbierania faktur na chorągiew jaki panuje w chorągwi stołecznej to 
naprawdę już żadnen kłopot."
http://listy.czuwaj.net/pipermail/czuwaj/2006-June/007798.html

Cały wątek jest tutaj:
http://listy.czuwaj.net/pipermail/czuwaj/2006-June/thread.html#7772

Wydaje mi się, że przez całą minioną kadencję w przejrzystości finansów 
chorągwi niewiele się zmieniło i mam jeszcze taką dykteryjkę z ulubionej 
przeze mnie KSI Chorągwi Stołecznej, którą serdecznie w tym miejscu 
pozdrawiam.

Dawno, dawno temu mój przyjaciel, a wtedy przyboczny wymyślił sobie takie 
zadanie na pwd, coś w stylu "Dowiem się jaki jest budżet chorągwi, na co ile 
się wydaje". I był na tyle bezczelny, że poszedł do Chorągwi i zaczął pytać, 
bo jak sam opowiadał myślał wtedy: "Moja Chorągiew moja twierdza". Jakież było 
jego zdziwienie gdy najpiew wymaglowano go z dokumentacj finansowej drużyny, a 
potem odpowiedziano, że nic się nie dowie i w ogóle to bezczelność o to pytać. 
Nie wiem niestety z kim rozmawiał, ale komendant był na pewno ten sam :D

Całkiem niedawno byłem na KSI CH jako opiekun. W próbie było zadanie, które 
brzmiało mniej więcej: "Przeanalizuję sposób rozliczeń finansowych hufca i 
chorągwi. Zaproponuję usprawnienie". Kluczowym fragmentem było "hufca i 
chorągwi". Było to nieco złe sformułowanie gdyż w zamyśle chodziło o 
rozliczenia "pomiędzy hufcem i chorągwią" i jak tak je rozumiałem od początku. 
Jakiż popłoch wywołało to zadanie w KSI. Z zaciętymi minami druhowieństwo 
zadawało pytania: "Czy druh ma uprawnienia biegłego rewidenta?", "Czy druh 
sobie w ogóle zdaje sprawę jakie to jest skomplikowane?", "Czy druh naprawdę 
myśli, że takie zadanie w ogóle może być wykonane?". Mój podopieczny nieco 
speszony wyjaśniał, że nie chodziło absolutnie o zaglądanie KCH pod pierzynę, 
co wyraźnie udobruchało KSI.

I ja odniosłem osobisty sukces, bo tyle dobrych słów cisnęło mi się na usta, a 
jednak zmilczałem bardziej ważąc kolejnego hm w swoim byłym szczepie niż 
odszczekiwanie się KSI. Niemniej wróciłem do domu z przekonaniem, że pewne 
rzeczy się nie zmieniają :D



-- 
hm Marcin Bednarski
parasol w harcerstwo.net
---------------------------------------------
Jak ludzie wolni postępujcie, nie jak ci, dla
 których wolność jest usprawiedliwieniem zła
(Szymon Piotr)
----------------------------------------------


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj